Powiat Mogileński - Społeczeństwo

Głosowaniem "uśpili" problem

Radni powiatowi odrzucili skargę, jaką złożył Paweł Namieśnik na działanie Marii Konkiewicz - kierownika Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Mogilnie.

W związku z zakończenie procedowania przez Radę Powiatu Mogileńskiego skargi Paweł Namieśnik przedstawia na łamach naszego portalu oświadczenie.

- Jako autor skargi z przykrością przyjąłem głosowanie Rady Powiatu przesądzające o tym, że moja skarga na działania kierownik PCPR jest bezzasadna. Do tej pory jednak dziwi mnie fakt, że po tylu niedomówieniach i ożywionej dyskusji, która coraz to bardziej obnażała faktyczne problemy Pani Konkiewicz tak łatwo przyszło niektórym radnym podnieść rękę przyzwalając jej na dalszą władczą działalność i kierowanie PCPR-em. Tak naprawdę merytorycznie skarga nie została rozpatrzona, jedynie legislacyjnie zablokowano możliwość dalszej dyskusji tak niewygodnej dla Pani Kierownik. Z drugiej jednak strony moja skarga wywołała szerszą niż dotąd debatę na temat relacji PCPR-rodziny zastępcze i pozwoliła już teraz mieć nadzieję, że pozostałe przy swoich obowiązkach rodziny będą miały lepsze warunki sprawowania opieki nad dziećmi i to jest dla mnie pozytyw z całej sytuacji. Oby moja batalia była przykładem, że warto mieć swoje wartości i jeśli jesteś krzywdzony trzeba powiedzieć "nie". Pomimo negatywnej dla mnie informacji o odrzuceniu skargi nadal będę promował misję pieczy zastępczej w formie partnerskiej a nie przez biurokratyczny instytucjonalizm - mówi Paweł Namieśnik.

Warto przypomnieć, że skarga dotyczyła m.in. zaniedbania poprzez nieudzielenie wsparcia rodzinom w trudnych sytuacjach, niedostatecznego diagnozowania dzieci kierowanych do rodzin zastępczych, braku współpracy i partnerskiego podejścia do pieczy zastępczej, czy też zastraszania i szantażowania rodzin chcących wykonywać powierzone im obowiązki.

W tej sprawie odbyły się cztery spotkania komisji rewizyjnej. Na podstawie zgromadzonych dokumentów, konfrontacji i spotkań wypracowane zostało stanowisko, które przedstawione zostało Radzie Powiatu Mogileńskiego.

- Komisja biorąc pod uwagę zarówno treść skargi i załączone do niej dokumenty, jak również wyjaśnienia kierownika PCPR podparte dokumentacją oraz treści wypowiedzi obydwóch stron w trakcie konfrontacji w dniu 16 października doszła do wniosku, że skarga na działanie Pani Marii Konkiewicz jest bezzasadna i takie rozstrzygnięcie rekomenduje Radzie Powiatu Mogileńskiego - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Za odrzuceniem skargi zagłosowało 9 radnych, 3 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosowania.

Ponowny powrót do tematu pieczy zastępczej wywołał lawinę odmiennych opinii. Wobec wrażliwego problemu dziecka radni uważali, że sala obrad sesyjnych nie jest dobrym miejscem do rozwiązania tego typu problemów. Padały także słowa o tym, że samo przegłosowanie uchwały w zakresie złożonej skargi nie spowoduje samoistnego zniknięcia sporu.

- Rodziny zastępcze się boją o swoje dzieci. Boją się o to, że nie mając wsparcia mogą sobie kiedyś nie poradzić. I co wtedy? Wyrzucimy ich z pracy? - mówił radny Dariusz Chudziński.

- Ta skarga tak naprawdę to jest pewnego rodzaju incydent, który się wydarzył. To jest sygnał dla rady i radnych, że dzieje się coś niedobrego (...) Będziemy budowali dom dziecka i boję się, że część tych dzieci zostanie przeniesiona do domu dziecka, żeby zapełnić ten dom dziecka - zaznaczał radny Bartosz Nowacki.

Podczas obrad głos zabrała także pracownica mogileńskiego PCPR-u. Jak zaznaczała w imieniu pracowników - wszyscy poczuli się dotknięci zarzutami skarżących. Radni wobec tego zauważali, że sprawa dotyczy jedynie relacji rodzina zastępcza - kierownik PCPR i nikt nie wnosi uwag względem pracy pozostałych osób.

Głos zabrała także sama Maria Konkiewicz, która w tej materii nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Żeby kogoś zastraszać, albo na niego wpływać trzeba mieć z nim kontakt (...) Nigdy, przenigdy nie spotykam się sam na sam. Zawsze spotykamy się w większym gronie moich współpracowników, w obecności psychologa, w obecności koordynatora rodziny pieczy zastępczej, nigdy sama (...) Nikt po tylu miesiącach do mnie do gabinetu nie przyszedł - mówiła Maria Konkiewicz, kierownik PCPR w Mogilnie. (AS)