Pochodzący z XIX wieku dworzec usytuowany jest na trasie głównej linii kolejowej Poznań – Skandawa. Wszystkie pociągi pospieszne zatrzymują się w Mogilnie, które jest dużym ośrodkiem powiatowym w południowej części naszego regionu.
– Po zrewitalizowaniu dworców w Inowrocławiu, Bydgoszczy i Gnieźnie dworzec w Mogilnie będzie ostatnim wymagającym remontu tej wielkości dworcem na trasie kolejowej Gdańsk-Poznań. Poseł w swej interwencji zwrócił uwagę na konieczność rewitalizacji zarówno budynku dworca, jak i jego otoczenia wraz z peronami – informuje Magdalena Łośko, Dyrektor Biura Poselskiego.
Przypomnieć należy, iż w ostatnich latach realizując postulaty mieszkańców Mogilna Krzysztof Brejza podejmował interwencje związane z poziomem obsługi na mogileńskim dworcu – m.in. ws. wydłużenia godzin otwarcia hali dworca w sezonie zimowym, utworzenia miejsca parkingowego dla osób niepełnosprawnych oraz w celu przywrócenia kasy sprzedaży biletów. (I)


















Lepiej niech juz nic nie robią bo będzie taki nie wypal jak z dojściem na peron 3!!!! NP.inwalidzi na pewno maja problemy calej trasy
Może w końcu ktoś się za to weźmie , to jest porażka dojście do peronu trzeciego jak i całość dworca. Strach tam wejść do środka budynku i wstyd.
Akurat dzisiaj wczesnym rankiem byłem na dworcu PKP. Wygląda przeciętnie, nieprzytulnie, bardzo prowincjonalnie ale jest w miarę czysto. Doskonale pamiętam czasy, kiedy dworzec ten był wart nie tylko miasta powiatowego, ale po prostu miasta wielkości Mogilna. Była i niezależna poczekalnia, bar-restauracja ale i … przechowalnia bagażu! Oczywiście wejście główne było otwarte (dziś wchodzimy do budynku wejściem bocznym!!!). Na placu przed dworcem, tam gdzie dziś w owalu rosną latem petunie, zimą stoi choinka…… stał kiosk \”Ruch\” z gazetami itp. Po boku placu były 4 stanowiska dla autobusów PKS (nie było wówczas obecnego dworca autobusowego-tam, gdzie dziś jest dworzec PKS było składowisko drewnianych podkładów kolejowych i równiutko ułożonych w sztaple szyn kolejowych). Ale powróćmy do lat współczesnych. Zapewne remont dworca-budynku jest ważny, ale dla mnie, mogilnianina z urodzenia ważnym jest to, aby okoliczne tereny były właściwe zagospodarowane. W minionej kadencji rady miejskiej interpelowałem, aby Gmina Mogilno przejęła od PKP w ramach kompensaty za zaległości podatkowe, tereny z lewej i prawej strony budynku dworca kolejowego ( i ew. utworzenie tam parkingów). Niestety! Nie spotkało się to z uznaniem władz, burmistrza Mogilna. W ten to sposób MIASTO POWIATOWE utraciło bezpowrotnie te tereny, a zwłaszcza ten z prawej strony dworca. Ocenę podjętej decyzji przez burmistrza Mogilna pozostawiam internautom.Miłego weekendu!
Syf kiła i mogiła na dworcu a kibel obraz nędzy i rozpaczy piękna wizytówka z okien pociągu miasta powiatowego mogilno
Dlaczego nikt z władz kolei i gminy nie zainteresował się pobudowaniem zadaszenia lub wiatrochronu na peronie 3.
Czy Ty nie wiesz, że to tanga trzeba dwojga, tak jak i do kupna-sprzedaży? Czy sądzisz , że gdyby tylko takowa możliwość była to Burmistrz by tego nie przejął ?
nie Gdańsk-Poznań tylko dokładniej Gdynia Główna-Wrocław Główny oraz Gdynia Główna-Poznań Główny.
lokalni patrioci od siedmiu boleści z szanownym panem który chce sobie nabić punktów w Mogilnie. nie wiecie o czym piszecie to nie piszcie wcale.to są podstawy.
Mam inną wiedzę na ten temat. Proszę mi odpowiedzieć: Gmina nie mogła kupić \”prawej strony\” od dworca PKP, a osoba fizyczna mogła? Gmina też mogła przejąć ten teren, ale decydenci woleli za zadłużenia PKP przejąć grunty kolejowe (bagna? nieużytki) za orlikem przy ul. Grobla, bo tam podobno zaplanowano budowę stadionu lekkoatletycznego. Zastanawia mnie czy Gmina (burmistrz) ZDĄŻĄ przejąc \”\”lewą stronę\” od dworca PKP?
Znam stację o podobnym charakterze i wielkością jak Mogilno.
Tam każde pomieszczenie jest wykorzystane jak nie w celach
handlowych to do celów kulturalnych . W jednym z po- mieszczeń zrobiona jest sala pamięci o historii miasta i kolei w tamtych okolicach . Pomieszczenie po byłej restauracji na stacji MG aż się oto prosi .Tak , tak restauracji na początku xx wieku w Mogilnie była tam jedna z lepszych restauracji w okolicach . Wyżej opisane miejsce jest ale w województwie WLK . Co tu mówić o historii jak po wielu prośbach ,zbiorowych pismach nie można pchnąć sprawy , aby pociągi Kolei Wielkopolskich jeździły do i z Inowrocławia .Kończą bieg w MG ,a że Mogilno to mała mieścina to znowu się mówi o likwidacji pierwszych i ostatnich połączeń z Poznaniem . Dlaczego urzędnicy w samorządach wojewódzkich nie potrafią się porozumieć .Szczególnie w naszym bo WLK jeździ jak do tej pory bardzo dobrze . Nasze władze nawet nie widzą tego , że nie mamy dogodnych połączeń z Bydgoszczą .Może są ślepi
na nasze potrzeby , ale nawet nie potrafią słuchać .
W Chabsku na linii kolejowej Poznań Wschód – Skandawa są w sumie 4 przejazdy – skrzyżowania z drogami gminnymi. W ostatnim tygodniu zainstalowano urządzenia zabezpieczające za grubą kasę: sygnalizatory świetlne i dźwiękowe oraz rogatki na pierwszym przejeździe od strony Mogilna – wjazd z ul. Makowej. Tylko po co? skoro tam prawie nikt nie przejeżdża! Za torami nikt nie mieszka tylko 3 rolników ma pola i łąkę. A jak jest szosa z Chabska do Gozdawy i niebezpieczny przejazd z podjazdem pod górę i zakrętem i często zamglony bo jeziora blisko to zostawili bez zabezpieczenia. To jest jakieś nienormalne, chyba się ktoś pomylił! Tam jest spory ruch i autobusy z dziećmi jeżdżą i tiry i tylko czekać aż znów ktoś pod pociąg wjedzie! Były pisma do gminy żeby pomogła i żeby PKP tam światła zainstalowała ale bez skutku. Ludzie, czy ktoś tak naprawdę myśli o bezpieczeństwie?
no i po co remontować DWORZEC, SZKODA KASY.
KTOŚ ma całkowitą rację, czasami jadę tamtą drogą i rzeczywiście, od strony Chabska widoczność jest żadna!