Jak mówią nam nasi informatorzy, za odejściem Anny G. stoją dość spore niejasności finansowe w urzędowej kasie. Z naszych informacji wynika, że w kasie Urzędu Miejskiego brakuje prawdopodobnie około 60 tysięcy złotych. O zniknięcie tej dość sporej sumy podejrzana jest kasjerka Anna G.. Jak ustaliliśmy pracownica urzędu już w zeszłym roku była zamieszana w dość podobną \”aferę\”, jednak wtedy prawdopodobnie na prośbę skarbniczki gminy, została pozostawiona na swoim miejscu pracy i musiała oddać brakujące 34 tysiące złotych. Jednak tym razem po wykryciu kolejnych braków w kasie urzędu Anna G. złożyła rezygnację z pracy na biurko burmistrz, jednak nie wiemy czy brakująca suma pieniędzy została również zwrócona do gminnego budżetu, ponieważ Leszek Duszyński nie udziela żadnych informacji naszemu Portalowi. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, dlaczego w trakcie pierwszej \”afery\” nie zwolniono kasjerki?
Jak ustaliliśmy Anna G., została w Urzędzie Miejskim zatrudniona w 2004r., przez ówczesnego burmistrza Jacka Kraśnego. Jednak przez tamten okres nie dochodziło do żadnych „malwersacji” finansowych w kasie urzędu gminy. (PK)


















ANNA G*…NIE ZLE!!!NIGDY BYM SIĘ PO NIEJ TEGO NIE SPODZIEWAŁA…
Zwykły złodziej,powinni ją skazać sądownie jak zwykłego przestępce,bo ukradła też moje pieniądze!!!!!!!!!!
najlepiej pieprzyć nie mając trafnych wiadomości
Z tego co słyszałem to po artykule, który ukazał się na waszym portalu, burmistrz Duszyński zwołał naradę na 15:30 wszystkich pracowników i powiedział, że \”teraz wszyscy będą płakać i żałować\”.
Chyba się nie mylę,ale w świetle prawa pracodawca ukrywający lub tuszujący złodziejstwo we własnej firmie odpowiada przed sądem na równi ze złodziejem .Czekam na dalszy bieg sprawy a szczególnie tej dzisiaj już historycznej kiedy to pozwolono na oddanie skradzionych pieniędzy nie powiadamiając organów ścigania.
-układy i kumoterstwo w administracji publicznej;
-zredukuje szeregi niepotrzebnych stołków o co najmniej 40% w ciągu kilku lat…
więc niedowiarkom polecam dalej głosować na pokomunistyczny cyrk a części \\\”do odstrzału\\\” mocno trzymać się stołka i wzięcia się w końcu do roboty.pozdrawiam
Ale K**wa cyrk !!!!! Bym sie nie spodziewał po Ani czegos takiego. . . Pieknie Pieknie Aniu. Taka dobra praca a tu takie numery huu huu huuuuuuuuuu !
Na pewno sama w tym nie siedziała!Naganne jest to co zrobiła,ale żal mi jej.Po co są te kontrole?
Ale bałagan,najwyższy czas zrobić porządek! W innych biurach również,normalnie śmiech na sali.
nie znam osobiście \\\”oskarżonej\\\” i jej nie bronię ale gdzie byli jej zwierzchnicy, inspektorzy, podinspektorzy przecież oni chyba to powinni kontrolowac, a istnieje przecież coś takiego jak raport kasowy to pytam kto go sprawdzał kto to kontrolował. Moim zdaniem powinny polecieć głowy tych co byli nad Panią Anią
Pozdrowienia dla pani Anii!
Pamiętam, jak za burmistrza Kraśnego była mała afera finansowa w opiece społecznej i wyleciała wtedy była kierowniczka. Pałuki i Holak domagały się głowy ówczesnego viceburmistrza bo niby miał nadzór nad MOPSem. Czy pan Marek Holak będzie teraz żądał głowy burmistrza Duszyńskiego który ma bezpośredni nadzór nad finansami gminy ? Myślę, że TAK ! powinien tak zrobić.
Od dawna przyjęło się powiedzenie ze w urzędach pracują złodzieje. Pani.. Ania chciała chyba zrobić coś dla potwierdzenia tej tezy 🙂
Henio ma racje, ci co są na górze pierwsi powinni polecieć. W normalnych krajach, to szef odpowiada za wszystko. W Japonii, którą dobrze znam, standardem jest ,ze w takowych sytuacjach, standardowo to kierownictwo samo podaje się do dymisji.
Oj, chyba padła teoria spiskowa co niektórych, że inne portale nie piszą o aferze. Ba! Nawet dość rzetelnie przygotowane. Wyjaśnione jest dlaczego sprawa się nie rypnęła za pierwszym razem.
ale na złodzieja nie ma dobrych zabezpieczeń. To złodziej pilnuje człowieka. Chyba w normalnej pracy w normalnym społeczeństwie powinien być element zaufania pracodawcy do pracownika a nie kamery, podsłuchy, kontrole na każdym kroku, bo to wtedy wyjdzie obóz pracy. Jak kradła i usuwała z kompa wpłaty to tylko dobry informatyk jest w stanie podejrzeć w historii zdarzeń takie usunięcia. Znam przykład z polskich mediów że kasjerka banku – nieodosobniony przypadek- ukradła z kont 4 mln zł i to banku prywatnego. Najważniejsze to porządnie ukarać w takim przypadku aby 2 osoba miał do myślenia, i obędzie się bez żadnych środków nadzoru nad nadzorem. Może kiedyś dojdziemy do standardów Szwecji – kto był to wie.
Krótko zwięźle i na temat. Jeśli jest podejrzana i na etapie \\\\\\\”śledztwa\\\\\\\” udowodniono winę, to należy ukarać przykładnie, aby innym później nie przychodziły takie pomysły do głowy. A odnośnie samego urzędu i innych organów publicznych, zwykły petent nie ma wpływu czy tam jest kolesiostwo, kumoterstwo. Decyzje podejmują szefowie. Fakt jest jeden, coraz mniej kompetentnych osób posiadają urzędy. A co do znajomych podejrzanej, którzy nie wierzą w jej występek… Proponuję z odwaga się bezpośrednio zapytać, aby nie mieć wątpliwości. Pozdrawiam.
\\\”w niepokoju zdarzeń, w niepewności wrażeń, w sprawach które niesie dzień, odeszła kiedyś Anna (m),
Z niebem ponad głową, idzie nie wiem dokąd, tylko tyle o niej wiem, Gdzie jest dzisiaj Anna, gdzie jest teraz Anna (m)….????(czerwone gitary)
Nareszcie merytoryczny komentarz. Wyważony i fachowy. Oczywiście nie popieram tego co zrobiła kasjerka. Coś nie zadziałało w obiegu dokumentacji w tym wydziale , oraz w sprawowaniu nadzoru służbowego. Sądzę, że nie zadziałała stara maksyma UFAJ i KONTROLUJ.
I wszystko i tak zostanie w rodzinie.
Gdyby ktoś nie wyniósł całej sprawy do mediów to duszomen by wszystko zataił bądź załatwił sprawę w rodzinie, co najwyżej zwolnienie czy upomnienie pracowników. Teraz to Duszyński okazał się sprawiedliwym konkwistadorem:) Holak będzie chciał głowy burmistrza? he he he Nie rozśmieszajcie mnie, będzie go chwalił, jaki to on okazał się czujny, itp. Prawda jest taka, że w tych dwóch komórkach: podatki i księgowość/kasa panuje straszny bałagan. Kiedyś chciałem zapłacić podatek, ale zgubiłem ten cały rachunek z ratami i poprosiłem o wypisanie nowego, oczywiście wydrukowały nowy, ale nie wiem czy i jak to wszystko sprawdzały… Zwala się teraz winę na kasjerkę, ale czy brała ona tę kasę do własnej kieszeni? Tu winny jest cały urząd, błędy organizacyjne w jego funkcjonowaniu, albo ta skarbniczka z kitą – nie doszkolenie tej pani, bo nie potrafiła wybrnąć z tej całej sytuacji, bo coś nie wierzę, że robiła to celowo i kradła kasę… Burmistrz teraz musi trzymać z tą skarbnik i winę zrzucą na kasjerkę, albo na te z podatków:) Duszyński powinien wylecieć razem z tymi wszystkimi układami, panią sekretarz, wredną przewodniczącą rady, itd. O nepotyzmie w tym \”urzędzie\” już nie wspomnę…
…tego co pojdzie ukrasc chleb w sklepie bo ma glodne dziecko obrazacie wyzywacie od zlodzieja a sami reki nie podacie …a tu prosze taka pani ania dobrze nam wszystkim mieszkancom znana ,bo wkoncu pani urzedniczka ,wyksztalcona,i duzo zarabiala,ale wciaz jej bylo malo i musiala ukrasc panstwowe pieniadze ,ale ma napewno uklady i wyjdzie z tego bez zadnego problemu,a zwykly prostak poszedlby juz za kratki
Najlepszy komentarz! za inteligencje masz 100 punktów!!!!! Tak będzie…. Anna przepadnie z dnia na dzień…
Dzidek,Twój poziom wiedzy na temat programow księgowo-finansowych jest bardzo nikły.Pytam,który przełożony dopuści do tego,aby kasjer mógl wycofać operację?Jesli nawet się pomyli,to nie powinien mieć uprawnień do usunięcia,bez powiadomienia przełożonego.I dopiero przełożony, może to usunąć ,po szczegółowym przeanalizowaniu.Weź drobny przyklad z dużych,szanujących sie marketów.Tam kasjerka,gdy źle nabije,to sama nie wystornuje,tylko prosi przełożona z tzw kluczykiem,a to nieraz jest tylko 2 złote.Pytam skarbnika Urzędu w Mogilnie,czy naprawdę kasjer mial takie uprawnienia i za czyją zgodą?
Jakby płacili za pracę tak jak w zachodnim cywilizowanym kraju,to napewno by tego nie zrobiła.A tak wyrównała sobie to co jej za pracę się należy.
jakiego kolegę ma który go wybiela???jestem ciekaw…
Po wykryciu jakichkolwiek nadużyć pracownik automatycznie zostałby zwolniony, żadne układy rodzinne i inne nie miałyby tutaj znaczenia. Jednak ten przykład jest dowodem na sposób rekrutacji pracowników na stanowiska w administracji publicznej – nie liczą się kwalifikacje, doświadczenie, wykształcenie a jedynie powiązania rodzinne. Może to uleczy sytuacje w naszej administracji i osoby pracujące na kierowniczych stanowiskach nie będę mogły zatrudniać osób spokrewnionych jeśli te nie mają ku temu odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia. To rozwiązałoby chorobę naszych urzędów – dało możliwość pracy na rzecz samorządów osób o lepszych kwalifikacjach. Korporacje nie zatrudniają osób spokrewnionych ze sobą lub małżeństw – i to jest zdrowe podejście. Relacje w pracy są wówczas czyste i nie przenoszą problemów, konfliktów rodzinnych do biura.
Przedsiebiorca – a kto kogo zatrudnial ??? A kto po ujawnieniu mozliwosci przestepstwa powiadmoil odpowienie organy ??? Jedno co zrobil zle – to pozwolil sie zwolnic za porozumieniem stron … To L.D. zrobil zle – choc nie do konca – nie mial pelni informacji o aferze – i sadze, iz po rozpoznaniu wycofa sie z tej decyzji i ja zmieni. Ma takie prawo nie PSL\’ki mogilenskie ??
rzygać mi się chce od tych publicznych linczy – kiedyś rzucali w ludzi kamieniami teraz słowami – tylko niech rzuci ten pierwszy który jest święty i bez winy.
A prawo prasowe gdzie jest – nie podaje się nazwisk OK! ale co z tego jak każdy wie kto to i gdzie mieszka. to jakaś społeczna paranoja. przestańcie – osądzi ją ktoś inny. po to są – ale pewnie waszym zdaniem też się nie nadają. bo jacy sa polacy !!!! tylko narzekaja i cieszą sie ludzkim nieszczęściem, oby wam nigdy noga sie nie powinęła…..
Nie krytykuj Orchowa ponieważ potrafią zmobilizować swych mieszkańców do społecznej aktywności czego przykładem jest konkurs Nivea. Głosują na dwa place zabaw w Słowikowie i Osówcu. Słowikowo ma 16506 głosów i zajmuje 43 miejsce w kraju , Osówiec 11095 głosów i 81 miejsce. Mogilno ledwie przekroczyło 1000 głosów i 446 miejsce. Macie za dobrego Burmistrza bo wszystko Wam robi za friko a Wy jako społeczność gminna od siebie dla siebie nic. Chcemy takiego człowieka na stanowisku Wójta w Orchowie.
wydaję mi się,ze ten system komputerowy powinien byź tak skonstruowany, zeby nie można było usuwac zadnych wpłat a w razie pomyłki i konieczności stornowania powinien ten dokument opozostac wraz z opisem dleczego stornowano oraz z akceptacją kierownika