W minioną niedzielę, 1 września o godzinie 15:20 pracownicy mogileńskiego pogotowia otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na ulicy Hallera, który z uwagi na ranę głowy wymagał udzielenia pomocy. Po przyjeździe na miejsce dwaj ratownicy medyczni założyli 30-letniemu mieszkańcowi Mogilna opatrunek tymczasowy i podjęli decyzję o przewiezieniu go do szpitala w Inowrocławiu. Wtedy będący pod widocznym działaniu alkoholu mężczyzna stał się bardzo agresywny. Używając niecenzuralnych słów zaczął ich znieważać oraz groził pozbawieniem życia. Ponieważ pacjent nie chciał się uspokoić, ratownicy poprosili o pomoc policjantów.
Wulgarny 30-latek odmówił mundurowym poddania się badaniu stanu trzeźwości. Ostatecznie zamiast w szpitalu, wylądował w policyjnym areszcie. Następnego dnia, 2 września usłyszał dwa zarzuty karne, za znieważenie oraz kierowanie gróźb karalnych wobec ratowników medycznych. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
– Pamiętajmy, że lekarz czy ratownik medyczny podczas pełnienia obowiązków służbowych korzysta z ochrony prawnej przewidzianej funkcjonariuszowi publicznemu – mówi asp. Tomasz Bartecki. (za KPP Mogilno)








