Na wstępie uspokajam – wszystkie wymienione zdarzenia zostały wymyślone. Wybaczcie, jeśli poczuliście się zwiedzeni, ale chodziło o pokazanie jak wielu z nas z zaciekawieniem czyta o takich wypadkach. Traktujemy je jako sensację, informację lokalną, wiadomość medialną. Tylko ilu z nas czytając o takich ludzkich nieszczęściach zdaje sobie sprawę, że stoją za nimi prawdziwi ludzie a nie wymyślone postacie? Jaką mamy gwarancję, skoro wiemy jak często „media kłamią” fabrykując fakty lub jednostronnie je interpretując. Załączone zdjęcia czy filmy dodają realizmu, ale nadal przekazy są tylko imitacją naszej obecności na miejscu zdarzenia.
Niewiele na to możemy poradzić, czy nam się to podoba, czy nie, ale za to naszemu umysłowi daje to podświadomy spokój. Tłumaczymy sami sobie: „mnie to nie dotyczy” czy „ja bym tak nie zrobił”. Ale myśląc rozsądnie: co nam daje pewność, że to nie my, albo ktoś z najbliższej rodziny nie stanie się „bohaterem” kolejnego sensacyjnego doniesienia?!
W ten sposób dochodzimy do pytania postawionego na wstępie: czy możemy zrobić coś żeby temu zapobiec? Po szkodzie, zwłaszcza gdy sprawa nie dotyczy nas osobiście, jest nam dużo łatwiej wymyślić dziesiątki rozwiązań, które zastosowane w odpowiednim czasie pozwoliłyby uniknąć nieszczęścia. W rzeczywistości jesteśmy tylko w niewielkim stanie przewidzieć jakieś wydarzenia czy określić prawdopodobieństwo ich wystąpienia. RYZYKO – mniejsze lub większe – jest nieodzownym towarzyszem naszego życia.
Większości tragedii można zapobiec skupiając się na prewencji, na bezpieczeństwie własnych działań i przewidywaniu ich konsekwencji. Potem pozostaje nam już tylko minimalizacja szkód. Problem w tym, że trzeba o tym myśleć ZANIM coś się wydarzy. Najlepszym „lekarstwem”, jakie do tej pory wymyśliła nasza cywilizacja na takie sytuację są UBEZPIECZENIA. W tym artykule chciałbym Wam przybliżyć najważniejsze rozwiązania pozwalające nam zabezpieczyć się przed skutkami nieszczęść, jakie nas spotykają w życiu.
W dużym skrócie. Ubezpieczyć na życie możemy się w 3 formach:
1. Ubezpieczenia grupowe (pracownicze). Są to produkty oferowane podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą. W tej sytuacji pracodawca opłaca co miesiąc składkę ubezpieczeniową za swoich pracowników (jako część składową wynagrodzenia za pracę). Wszyscy pracownicy mają TAKI SAM zakres ubezpieczenia (czyli określone sytuacje, w których zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie) i wysokość sum ubezpieczenia (czyli kwotę należną za dane zdarzenie). Warunki są zawsze indywidualnie negocjowane w zależności od branży w jakiej działa przedsiębiorca, ilości zatrudnionych pracowników, ich wieku, płci itp. W dużych firmach możliwe jest stworzenie kilku wariantów z różnymi zakresami, sumami i wysokością składki. Oczywiście nawet w tej sytuacji to pracownik decyduje, czy chce zostać objęty daną polisą, czy uważa to za zbędne (składka może być potrącana z wynagrodzenia, więc woli parę złotych więcej na koncie, niż bezpieczeństwo swoje i bliskich).
2. Otwarte grupy ubezpieczeniowe. Są to grupy, podobne do opisanych wyżej, jednak tworzone przez zakład ubezpieczeń nie dla konkretnego pracodawcy, ale dla wybranej multiagencji czy wszystkich agentów reprezentujących danego ubezpieczyciela. Przykładowo multiagencja INSUR INVEST w Mogilnie ma w ofercie kilkanaście takich grup z różnych towarzystw ubezpieczeniowych, ze składką miesięczną już od 30zł. Zaletą takich grup jest fakt, że przystąpić może do niej nawet pojedyncza osoba, bez względu na to czy jest zatrudniona, czy bezrobotna lub jest na emeryturze/rencie. Poza tym nie do przecenienia jest fakt, że relacja wysokości składki do zakresu i wysokości sum ubezpieczenia jest bardzo korzystna dla klienta.
3. Ubezpieczenia indywidualne. Pomimo, że na rynku jest dużo różnorodnych otwartych grup ubezpieczeniowych, to może nam być trudno znaleźć zakres i sumy idealnie odpowiadający naszym potrzebom. Wtedy możemy skorzystać z oferowanych ubezpieczeń indywidualnych, które zawsze są „szyte na miarę”, czyli dopasowane do potrzeb i oczekiwań ubezpieczającego.
A w jakich sytuacjach chroni nas taka polisa? Najczęściej spotykane ryzyka to oczywiście śmierć ubezpieczonego, jego partnera (nie musi to być mąż/żona!), dzieci czy rodziców (zwykle nie tylko na skutek nieszczęśliwego wypadku, ale także choroby). Od mniej tragicznych zdarzeń też jesteśmy zwykle chronieni: złamania itp. obrażenia, ciężkie choroby, pobyt w szpitalu – w każdej z tych sytuacji otrzymujemy określoną sumę pieniędzy, wynikającą z zawartej umowy. Natomiast nie każdy wie, że określoną gratyfikację możemy otrzymać także za urodzenie dziecka czy nawet wnuka (!), co raczej trudno nazwać „nieszczęściem”. 🙂 Ale i w takich ważnych aspektach życia warto wcześniej pomyśleć o jakiejkolwiek formie ubezpieczenia.
Oferta ubezpieczeń życiowych jest naprawdę bogata. Ważne jednak by odpowiednio dobrać produkt i mieć świadomość, w jakich dokładnie warunkach będzie nam przysługiwało świadczenie. W tym celu zdecydowanie warto skorzystać z wieloletniego doświadczenia doradców w Multiagencji Ubezpieczeniowej INSUR INVEST (www.insur.pl), którzy pomogą nam w wyborze odpowiedniego ubezpieczenia dla siebie czy naszych pracowników lub zwrócić się o pomoc do brokera ubezpieczeniowego (np. e-benignus.pl), który przeprowadzi szczegółową analizę Twojej firmy, określi ryzyka ubezpieczeniowe i znajdzie zakład ubezpieczeń, który przedstawi najkorzystniejszą ofertę (nie tylko ubezpieczeń na życie, ale także posiadanego majątku czy odpowiedzialności cywilnej).
W kolejnym odcinku przybliżę Wam pewnego rodzaju rozszerzenie idei ubezpieczeń na życie, a mianowicie PRYWATNĄ OPIEKĘ MEDYCZNĄ, stanowiącej podstawową alternatywę dla naszej „kulejącej” służby zdrowia. Niemniej, jeśli w międzyczasie pojawią się jakieś pytania, na które poszukujecie odpowiedzi albo tematy, które chcielibyście żebym podjął w kolejnych felietonach, to zapraszam do kontaktu: biuro@insur.com.pl
Remigiusz Szczechowicz















