16 drzew rosnących na zachodnim brzegu Jeziora Mogileńskiego już zostało usuniętych. Natomiast kolejne 19 drzew zostanie ściętych wzdłuż koryta rzeki Panny Północnej. Całość zadania na zlecenie Wód Polskich wykona firma Agro-Las Serwis z Poznania i będzie to kosztować 128 730,03 zł brutto.
– Drzewa były pochylone, niebezpiecznie dużych rozmiarów, ze względu na swój wiek i stan fitosanitarny rozłamywały i kruszyły się, stanowiły zagrożenie dla osób korzystających z zachodniego brzegu Jeziora Mogileńskiego np. wędkarzy, osób spacerujących, ale również dla ich mienia. Niejednokrotnie Wody Polskie dokonywały uprzątnięcia złamanych gałęzi tych drzew, bowiem stanowiły zagrożenie, o którym wspominam powyżej. O usunięcie zagrożenia wnioskował również Burmistrza Mogilna z troski o swoich mieszkańców – informuje Edyta Rynkiewicz Rzecznik Prasowy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, ze Wody Polskie nie planują nowych nasadzeń na brzegu Jeziora Mogileńskiego. (PK)


















Za pozwolenia i operaty wodne biorą tyśiące złotych to ich stać.
powinni wyciąć wszystkie drzewa wzdłuż jeziora…
tony liści lecą każdego roku do jeziora , gdzie gniją i stąd między innymi bród i smród…
a tak.. jak się jedzie , piękna panorama jeziora widoczna z drogi…
oczywiście za każde wycięte drzewo , wsadzić nowe – w lesie…
trzeba wyciąć wszystkie drzewa, taką mam koncepcję
3600za jedno drzewko , nieźle!!
Ile wycięcie tych drzew bo albo nie zrozumiałem albo źle policzyli albo za dużo wzięli na swoje rozpusty
Caly swiat sadzi drzewa gdzie moze. W Europie zachodniej wszedzie ubywaja laki a przybywaja lasy. A my jak zwykle na innej planecie. Niszczymy piekne 100 letnie drzewa w malowniczym parku, jednej z niewielu ozdob miasta. W miescie zadymionym z kominow, i samochodow diesel stojacych w codziennym korku jaki nasza wladza sama zorganizowala budujac koslawe rondo, teraz jeszcze ubywa drzew. Uwazam, ze wzorem sprzedawania broni palnej,sprzedawanie pil lancuchowych w Polsce powinno byc wylacznie na specjalne pozwolenie, i poprzedzone badaniem psychologa.
pamiętam pięknie i gęsto rosnące drzewa na plantach. Po upadku komuny grabieżcy się rozochocili w grabieży i zgodnie chyba z polityką „solidaruchów” nadal co tylko można grabią i nawet już mówią otwarcie wycieliśmy ale sadzić nowych nie będziemy. Co tam takie mogileńskie PLANTY. Nasz zysk to jest ważne.
Bardzo dobrze że ktoś te chwasty typu TOPOLA wycina.
Dowiedziałem się nie dawno że to właśnie pan domagał się ścięcia drzew bez posadzenia nowych. Poczekam do wyborów. Stołka już pan nie będzie miał z drewna lecz z metalowy.