Sprawcy włamują się do domów najczęściej po wyważeniu lub nawierceniu okien lub drzwi balkonowych. Pozostawione uchylone okno lub drzwi – są znacznym ułatwieniem w wejściu do naszego domu. Pamiętajmy, złodzieje bardzo rzadko decydują się na rabunek w ciemno, a domy nie są wybierane przypadkowo. Przestępcy z reguły wybierają domy najsłabiej zabezpieczone, o bogatym wyglądzie, stojące na uboczu. Przed dokonaniem włamania przeprowadzają rozpoznanie terenu, obserwują budynek, poznają przyzwyczajenia domowników, godziny udania się na odpoczynek nocny. Włamywacze z reguły działają między godz. 2 a 5 w nocy – w porze najmocniejszego snu mieszkańców.
Ostatnie, tego typu włamania miały miejsce w nocy z 3 na 4 marca. W pierwszym przypadku przy ul. Elizy Orzeszkowej, n/n sprawca przez otwarte drzwi garażowe wszedł do wnętrza domu, skąd ukradł portfel skórzany z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 300 złotych oraz biżuterię złotą o wartości 700 złotych. Kolejny tego typu przypadek odnotowano przy ul. Reja, gdzie n/n sprawca po wejściu przez otwarte okno piwniczne do domu, dokonał zaboru biżuterii o wartości 400 złotych. Ostatnie zdarzenie feralnej nocy miało miejsce przy ul. Podgórnej, skąd n/n sprawca po wejściu przez otwarte okno piwniczne do domu, skradł pieniądze w kwocie 50 złotych.
Kradli też w innych miejscowościach
Warto zauważyć, że w minionych tygodniach doszło również do kradzieży z włamaniem w Kopczynie, gdzie n/n sprawca po uprzednim wyważeniu drzwi do domku letniskowego dokonał kradzieży quada marki Yamaha oraz innego mienia, po czym podpalił dom powodując straty na kwotę ok. 450 tys. złotych. Włamano się również do Szkoły Podstawowej w Kwieciszewie, gdzie sprawca po uprzednim wyrwaniu kraty zabezpieczającej i wybiciu szyby w oknie piwnicznym wszedł do wnętrza budynku placówki, skąd dokonał kradzieży czajnika elektrycznego, mikrofalówki, dwóch malakserów, odtwarzacza dvd, trzech magnetofonów kasetowych, 20 paczek płatków kukurydzianych.
Policja szuka świadków
Sprawą zajmują się teraz funkcjonariusze specjalizujący się w zwalczaniu tego rodzaju przestępczości. Policjanci liczą na każdą informację i sygnał od mieszkańców, które naprowadzą ich na trop włamywaczy. Każdy informator może liczyć na pełną anonimowość. (PK)

















Niech przyjdą z chęcią z mężem pomożemy im szukać pieniędzy 😉
Cyt. za redakcją: \”Przed dokonaniem włamania przeprowadzają rozpoznanie terenu, obserwują budynek, poznają przyzwyczajenia domowników, godziny udania się na odpoczynek nocny. Włamywacze z reguły działają między godz. 2 a 5 w nocy – w porze najmocniejszego snu mieszkańców.\” –
Święte słowa. Takie przygotowanie to kilka dni warowania na danej ulicy. Siedzenia w samochodzie, obserwacji. Patrzenia, w którym domu mieszkańcy śpią na parterze a w którym na piętrze. Wystarczy pojeździć radiowozem i patrzeć, czy stoją samochody na obcych numerach a w środku NN osoby. Legitymować, trzepać itp. I uwierzcie mi – raz spisany złodziej przed planowaną akcją – włamania nie zrobi. Napiszę teraz dużymi literami – W NOCY, GDY RUCH NA DROGACH JEST ZNIKOMY LEGITYMUJE SIĘ KAŻDEGO I KONTROLUJE KAŻDY JADĄCY POJAZD NA OSIEDLU. I wystarczy podjechać, mrugnąć kogutem, zrównać się z pojazdem, zajrzeć do środka i stwierdzić, czy jedzie normalny facet z roboty i życzyć mu spokojnej nocy i odjechać, czy jadą penery i wyjść, spisać, przetrzepać. Radiowóz musi jeździć. Mogilno jest małe. RW na nocce od 22-6 powinien robić 50 km po mieście. Kur*a mać – uwijać na Sójcze, Sportową, 22 Stycznia, potem za most na osiedla. Jest noc, penery przed akcją i po akcji idą chodnikiem, wyglądają jak normalni przechodnie – tak ciężko zaczepić, spisać, zajrzeć co pod kurtką niesie?
Na 900-lecia koło Rodziny machają lizakiem o godz. 23:00, zatrzymują kobietki za kółkiem byle tylko cokolwiek w notatnik wpisać (kontrola babci ok. 10 minut – w tym czasie przejeżdżają inne auta z penerami) a 50 metrów od nich zaparkowane auto i w środku dwóch penerów siedzi i obczaja. Cholera wie, czy obczajają chaty do okradzenia albo mają przy sobie wory z zielskiem albo białym, ale co tam. Takie typowe penery, że aż miło takich na służbie spotkać. Nie zaczepiamy ich, bo będzie robota do zrobienia… co nie?? A i dochodzeniowiec (przepraszam – w Mogilnie mówią \”śledczy\” ha ha ha) zamiast 7 spraw w prowadzeniu będzie mieć 8, gdzie w dużych miastach mają po 40… (za tę samą wypłatę).
A TERAZ KILKA SŁÓW DO TYCH OBRAŻONYCH POLICJANTÓW KRYTYKUJĄCYCH MOJE WYPOWIEDZI NA FORUM CZYTAJĄCYCH PRAWDĘ O SOBIE – nie obrażać się, nie spać już o 1-szej w nocy, bo wam zdjęć narobią… Nie widać radiowozu na mieście w nocy to trzeba wam dać pół miesiąca patroli pieszych w nocy plus wkurwiony kontrolny na służbie w godzinach 20-4 i uwierzcie – będziecie uwijać po osiedlach i spisywać penerów a i włamań nie będzie. I to piszę ja – zatroskany o własną chatę mieszkaniec Mogilna. Nikt wam nie kazał do Policji przychodzić. Trzeba było do Inter na kasę iść. A jak widzę tę jedną z mogileńskich policjantek – tę brunetkę to mnie cholera bierze – wiecznie w RW na pochylonym fotelu pasażera wywalona jak na leżaku jeżdzi z rączkami za głową. Jak na plaży. Dziecko, ogarnij się – policjantką jesteś a nie na Bahama. Kłaki zwiąż z kok, czapa na głowę i wyglądaj jak glina a nie dziecko na poobiednim leżakowaniu. Opierd*lą Wam jeszcze parę chat to się Wuttce oczy otworzą. Dynamika podskoczy – Wojewódzki się o Wuttkę upomni a Wuttka się upomni o Wasze notatniki…
I nie życzę sobie bezpodstawnej krytyki za powyższe słowa. Bo jeśli policmajstrze je krytykujesz to znaczy, że nie wiesz, co należy do Twoich obowiązków i czas pisać raport o przeniesienie do cywila albo PDOZ. AMEN.
Bardzo często wracam nocami do domu. Nigdy ale to nigdy nie spotkałem radiowozu a przejeżdżam przez całe miasto. Śpią koło klasztoru albo za halą przy Grobla.
tak się składa że pracuję na samych nockach i wracając z pracy skrótami przez parking PUP i Lecznicy zwierząt napotykamy sie na nieoświetlony radiowóz i policjantów bez kamizelek odblaskowych we wjeździe do PUP. Wiele razy najadłyśmy się strachu bo nie wiadomo kto tam przy krzakach stoi ale teraz juz wiemy że to policja.
Do roboty a nie ku*wa domy obrabowywać. Co, pewnie mieszkacie w jakiś spróchniałych kamienicach na najnizszej krajowej, albo wogóle bezrobotni i zachciało się okradać? DO SZKOŁY,DO PRACY A NIE NA WŁAMY!TO NIE KOMUNA! WSZYSTKO DZIŚ MOŻNA KUPIĆ, ALE NAJPIERW TRZEBA RUSZYĆ TYŁKI I ZAROBIĆ A NIE RABOWAĆ!
Widze koles ze masz w glowie niezly balagan. Bedac psem sr…sz we wlasne gniazdo. Ciekawe jak ta brunetka policjantka zlozy skarge do proroka to czy nadal bedziesz taki hojrak. Zal mi ciebie!!! Zakompleksiony niespelniony zawodowo z ciebie koles jest! Naogladales sie chyba pitbula ze taki twardziel jestes! Cwaniak w necie pi….da w swiecie!
Boże to Mogilno robi się jednym wielkim kryminałem.Strach wyjść na ulice,żeby cię nie okradli.A Policja co?Z lizaczkiem,suszareczką i łapiemy za prędkość,ale w nocy na osiedlowy patrol to nie chce sie nikomu iść,bo zimno co?Powiem wam tak:lizaczka to możecie sobie polizać a suszarką wysuszyć włosy,ale patrol i ścisła kontrola podejrzanych czy chociażby przypadkowych osób na ulicy w nocy być powinna!
Zbyszko święta racja, taki cwaniak z niego normalnie robocop nic tylko wypuścić na noc w miasto, niech pokarze co potrafi. teraz nick zmienił wcześniej pewnie pisał jako \”kk\” bo początek wypowiedzi ten sam
Zbyszko, pisałem, aby nie rozżalać się nad prawdą… FAcet, to nie jest to samo gniazdo, ponieważ w innym gnieździe policjanci zapierd*lają, dają z siebie 100 %, a tutaj – kulanie się do wypłaty i co miesiąc powtórka. kulanie się, kulanie się kulanie się… I NIE PYSKUJ GOŚCIU BO NIEZADOWOLENIE Z WASZEJ PRACY WIDAĆ W INNYCH POSTACH KOMENTARZACH LUDZI SPOZA RESORTU. Wystarczy ze znajomymi pogadać, co sądzą o tych włamaniach. Całe Mogilno się śmieje z waszych nocnych postojów koło klasztoru. I dziwię się waszym kolegom z ZOR, którzy po takim włamaniu dostają notatkę na biurko i muszą chodzić wokół tego zdarzenia. Dziwię się, że nie podejdą do Was i nie kopną was w dupę. Więc powtarzam – nie pyskuj.
a moze by kazdy policjanta sobie wynajął przed domem postawil i nie bedzie pretensji gdzie policja itd i ze tusk jest winien .komentarze kompletnych czubkow- kradl i krasc bedą i tego nikt nie upilnuje.
A ja pamietam jak jeszcze z 10 lat temu to policjanci mimo ze mieli radiowozy to tez po miescie pieszo chodzili. Nawet z wilczurami! I wtedy ludzie widzieli policjanta chociaz a nawet psa. Te psy to maja u nas jeszcze? I wtedy pewniej sie czlowiek czul. A teraz co widac na miescie? Radiowoz jak smignie a nie policjanta. W innych miastach widze policjantow jak chodza pieszo no ale w Mogilnie to chyba zapomniana sprawa.
…dziwię się że nie piszą nigdzie o tym kolesiu z mogilna co go z szwecji zastrzelili.
Reja to osiedle zachodnie a tam to strefa zamieszkania. Byłem tam u kolegi tam jest wolna amerykanka z parkowaniem i tego też policja nie widzi. Najlepsze jest to, że na tym osiedlu mieszka Komendant straży miejskiej – on tez nic nie widzi…….Na 11 listopada to chyba 20 na godzinę nie jeżdżą, rozstawili progi i po robocie……ale za to Policja podobno rewelacyjnie pilnuje torów kolejowych, nawet się ukrywają i tak znienacka na ludzi……
Włamywacze z reguły działają między godz. 2 a 5 w nocy – w porze najmocniejszego snu … policjantów. ha ha ha ha ha
No faktycznie koledzy z zor jak dostaną notatkę na biurko to będą zapier..łac ze ho ho. Jak zawsze zapier…..ja.
Dziwne nikt nic nie widział ???
Lepsze było wypicie 0.5 litra w pracy i porządek na ulicy niż bycie pipą w mundurze. A propos tej leżącej w radiowozie – faktycznie widuję taką. Te rączki za głową trzymane tam bez przerwy świadczą o ewidentnym braku zajęcia. Pochodziłaby po mieście parę razy z pałeczką przy boku… A jeśli chodzi o spanie w robocie – robilibyście na produkcji przy taśmie na nocnej zmianie – nie byłoby spania. Robilibyście w piekarni – nie byłoby spania. WIęc jeżdżąc radiowozem w nocy wyobraźcie sobie, że robicie w piekarni…
Brakuje Picia Tłustego Kłaka jaka menda była to była ale operacyjnie do dzisiaj nie ma w KPP Mogilno lepszego węszyciela.Gwarantuje że kilka miechów i by rozpykał ekipę.Jest jescze uczeń tego diabła w KPP ale czy tak samo skuteczny,panie Przemku?
Funkcjonarjusze policji robia z siebie nie wiadomo kogo, jak trzeba wlepic mandat za picie w miejscu publicznym, albo za przekroczenie predkosci, ale tam, gdzie powinni byc nigdy ich nie ma… A ich jedyna odpowiedz na wszystko, to, to, ze robia co moga… Prawda jest taka, ze nic nie moga, tlumaczac sie tym, ze \”takie jest polskie prawo\”… Tylko niech jeszcze k*** powiedza, czyja to wina, no bo chyba nie przeciez, niewinnych okradzionych ludzi…!
Tak na osiedlu zachodnim Policji nie widać…..samochody parkują gdzie chcą, ulice wąskie – przejechać nie idzie….trąbisz i czekasz…..,tak jest na całym osiedlu a tam gdzie warsztat samochodowy to masakra i potem płot gościa od szwalni ciuchów ma chyba ze 2 metry…..skręcasz i nic nie widać, 11 listopada to zasuwają jak na rajdach….. a to niby strefa zamieszkania…..na pewno dzieci nie są tam bezpieczne.Może ktoś zrobi z tym porządek?
Ciekawe, czemu w godzinach popołudniowych i nocnych na mieście nie widać
policjantów z ROR, tylko można ich napotkać w ciągu dnia jak sprawdzają promocje w marketach… Czasem wieczorami można spotkać Pana Przemka jak pracuje na ulicy, a pozostali co porabiaja? W innych jednostkach policjanci pracujący operacyjnie mają same popołudniówki i nocki. Tak samo w piątek wieczorem, lub sobotę, gdzie najwięcej się dzieje. A w powiecie nie tylkojest Mogilno! A już nie wspomnę latem, że w Przyjezierzu oprócz Pana Przemka nikogo nie widzialem, no chyba, że na KEBABIE 🙂 Czas Panie Komendancie to zmienić!!!
Więc to może policjanci ROR-u powinni mieć nocki w nieoznakowanych radiowozach by nie płoszyć potencjalnego złodzieja oznakowanym radiowozem. Jeździć po powiecie i legitymować nieznane osoby tak jak to się dzieje w ościennych jednostkach…
Ile by tych policjantów nie było, złodzieje zawsze będą tam gdzie ich w tej chwili niema.Bo gdyby Sędziowie w wyrokach z urzędu nakazywali zwrot wartości ukradzionych rzeczy lub obowiązkowy odrobek przez złodzieja na rzecz poszkodowanych to na pewno świnia jedna z drugą tego więcej by nie robiła a na plecach powinien mieć napis, że odpracowuje za złodziejstwo.
Teraz praktyka jest w sądach taka, że poszkodowany nawet nie wie, że złodziej jest sądzony. To daję pod rozwagę naszym Sędziom.
+
Istny cyrk w tej mogileńskiej służbie zdrowia… Bardzo smucą mnie dwie sprawy, którymi powinien zainteresować się ktoś z góry.
Ad.1 Powiedzmy, że pewnego dnia została przyjęta na oddział jedna z moich bliskich mi osób. Dla dobra mojego oraz tej osoby nie podaję czasu ani nazwisk itd.
Wracając do pkt.1 to można by stwierdzić, że podczas pobytu na szpitalu można nabawić się raka płuc… To co robią szanowne panie pielęgniarki ze służby zdrowia to jest skandal… Jak można popalać sobie fajeczki w pomieszczeniu w którym przebywają i które ma bezpośredni kontakt z korytarzem łączącym sale z pacjentami… burdel na kółkach jednym słowem.Niech szanowne panie palaczki albo wnioskują o pomieszczenie tzw. palarnię, albo niech ruszą swoje 4 litery i wychodzą na zewnątrz budynku. Nie wiem kto jest odpowiedzialny i nadzoruje pracę pielęgniarek, ale ma to widocznie w głębokim poważaniu. I w zasadzie można dojść do wniosku , że nie wywiązuje się w ogóle ze swoich obowiązków…
Ad.2
Jest taki Pan, który pracuje w prosektorium… Czy ta osoba w ogóle powinna przewijać się w bliskim kontakcie z pacjentami? O zgrozo…czy powinna zajmować się wydawaniem posiłków pacjentom ??? Dlaczego pytam? Bo się tym zajmuje… I to nie tylko z opowiadań tej osoby, ale również byłem tego świadkiem podczas odwiedzin… Już nie wspominam o zasadach higieny, czyli kwestia dezynfekcji, zmiany ubioru itd. Po prostu w czym przyszedł w tym jedzenie rozdawał – smacznego…
Zwracam się do osób odpowiedzialnych za te rażące uchybienia. Jeśli nie zrobi się z tym porządku, choćbym miał na rzęsach stanąć sprawa zostanie skierowana dalej.
Popieram w 100%. Mój wujek opowiadał mi o duszącym go dymie papierosowym, kiedy znajdował się na sali w pobliżu pomieszczenia dla służby zdrowia… Służba która dobija, a nie pomaga..
Ja z cizkimi bolami musiałem jechac do Mogilna o 3godz rano po wejściu do gabinetu przywitano mnie z fajeczka w ręku i po 5sek odeslano z bolami z powrotem do domu,bez żadnego sprawdzenia mojego stanu zdrowia nawet nie dostałem recepty Tylko wjedz pan w drodze powrotnej do apteki A co Ja mialem kupic jak Ja przebadany nie zostalem a czulem się tragicznie Dziemuje za taki system!
zgadzam się z Tobą w 100%. Miałem watpliwą przyjemność \”leczyć\” sie na oddziale wew. w Mogilnie. To co się tam dzieje to MASAKRA. Pielęgniarki siedzą w swojej kanciapie i z łaską przyjdą gdy sie zadzwoni,posiłki wydaja nie uzywając rękawiczek jednorazowych gołymi rekami nakładają chleb jak i plasterki wędliny. Ciekawi mnie czy sanepid zezwala w zbiorowym żywieniu stosować plastikowe naczynia czy są one wyparzane??? Pani która sprzątała jednym namoczeniem mopa umyła całą podłoge w sali. W nocy nie ujrzysz pielęgniarki miałem to szczęście że leżałem tylko trzy dni ( po 3 dniach dr Marcin F. podjął decyzję o przewiezieniu mnie do Bydg. i to byla słuszna decyzja bo dzięki jego decyzji żyję)i w nocy dyzur mieli lekarze którzy interesowali się pacjentem w przeciwienstwie do pielęgniarek( lekarz przychodził co godzinę, dwie) jedną noc była to pani dr R. a drugą dr Marcin F. Szlag mnie trafiał gdy czytałem w tygodniku Pał… że pielęgniarki jak nie dostaną podwyzki to odejdą od łóżek pacjenta, ja sie pytam jak mogą odejśc od łóżek jak ich tam nie ma!!!!!
Poza tym godzina wizyt ordynatora na salach chorych to południe!!!!W szpitalu w Bydgoszczy wizyta była po godz. 7 najpóźniej 7.30.Gdy miałem operacje w Bydg.na salę operacyjną jechałem po wizycie 7.20 spowrotem na oddziale byłem o 11.20 gdzie w Mogilnie o tej godzinie jeszcze nie ma wizyty. Proponuję pielęgniarki i nadzorujących prace na oddziale np. ordynatora wysłać chociaż na miesiąc aby zobaczyli jak w XXI wieku leczy i zajmuje się pacjentem.