Mieszkaniec gminy Dąbrowa, Adam Musielski musi uzbierać ponad 150 tysięcy złotych, by uratować swoje życie. Mężczyzna zmierza się z glejakiem. Jego leczenie powinno rozpocząć się 14 września.
– Mam na imię Adam, mam 29 lat… Zamiast cieszyć się życiem, muszę o nie walczyć! Mam złośliwy nowotwór mózgu – lekarze odkryli w mojej głowie glejaka… Tykająca bomba w mojej głowie odmierza czas, którego mam coraz mniej. Proszę o pomoc, by ratować moje życie! Wydawało mi się, że jeszcze tyle przede mną… Miałem plany i marzenia, jak każdy człowiek przed trzydziestką. Chciałem robić karierę, kiedyś założyć rodzinę, mieć dzieci… Zwiedzać świat, podróżować, rozwijać się… Śmiertelna choroba brutalnie wdarła się w moje życie, sprawiając, że został mi tylko jeden cel – przeżyć. Kilka miesięcy temu zaczęła boleć mnie prawa noga. Moje problemy wzięły się właściwie z niczego. Na początku nawet się nimi nie przejmowałem i zrzucałem wszystko na karb przemęczenia, przeforsowania. Dolegliwości jednak nie ustępowały… Wiedziałem, że jestem chory, nie sądziłem jednak, że aż tak poważnie. Śmiertelnie… – czytamy na stronie internetowe zbiórki siepomaga.pl. (AS)


















W jakim kraju my żyjemy? Człowiek pracuje – więc ma ubezpieczenie. Dlaczego nie jest leczony za publiczne pieniądze? Trzeba zbierać kasę by móc przeżyć? Brzmi to jak kraj trzeciego świata
dalej milionerzy z cmg wplacajcie tylu w cmg ich jest patrzac na lans gosc potrzebuje pomocy
Zgadzam się z przedmówcą. Ogromne pieniądze przeznaczane są na komitety wyborcze, ustawione przetargi, lub drogi które nigdy nie powstają. Szpitale są niedoinwestowane, a placówki specjalistyczne są zazwyczaj prywatne. Na 38 milionowy kraj mamy tylko jedną placówkę obsługującą protonoterapię i to tylko i wyłącznie zajmują się nowotworami oczu… Aż strach chorować.
Podajcie nr konta dla tych, którzy nie płacą on-line.
chlopie trzymaj sie
Proszę nie komentować, tylko pomóc. Nie jest fajnie prosić o pomoc. Te komentarze przekazać posłom by uchwalili takie prawo by leczyć się za publiczne pieniądze, a zabrać kasę z tych Rad Nadzorczych, w których wynagrodzenia wynoszą tyle że ho, ho. Choroby się nie wybiera. Tak, wpłaciłam. trzymaj się.
Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam.
Panie Adamie zdrowia życzę.Pan Bóg czuwa i wszystko jest ,,z góry zaplanowane”.Kiedyś się chwilkę znaliśmy.