W niedzielę, 28 czerwca w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mogilnie, odbyło się uroczyste pożegnanie wieloletniego proboszcza ks. prałata Eugeniusza Jaworskiego. W oficjalnym pożegnaniu księdza brali udział parafianie, osoby blisko związane z proboszczem, a także władze powiatowe i miejskie. Całej uroczystości przewodniczył proboszcz Jaworski, jednak towarzyszyli mu także inni księża oraz biskup senior Bogdan Wojtuś. Oprawę muzyczną zapewniła Orkiestra Dęta Inowrocławskich Kopalń Soli „SOLINO” oraz chór Immaculata.
– Odchodzę jako proboszcz, jednak nadal będę z wami jako ksiądz. (…) Będę się modlił za nowego proboszcza i razem z Wami będę przyglądał się jego pracy. Z rozmowy z nowym proboszczem wnioskuję, że to dobry i spokojny człowiek – mówił ks. Eugeniusz Jaworski.
Zgodnie z dekretem ksiądz proboszcz przestanie pełnić swoją funkcję z dniem 1 lipca i zamieszka w domu po byłej kaplicy. Jednocześnie zostanie rezydentem parafii. Nowym proboszczem będzie ks. Paweł Lewandowski, który obejmie również funkcję proboszcza parafii pw. św. Andrzeja Boboli we Wszedniu.
Przypomnijmy, że ks. prałat Eugeniusz Jaworski to pierwszy proboszcz i budowniczy obiektów sakralnych parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mogilnie – urodził się 4 maja 1941 roku w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 kwietnia 1966 rok, a proboszczem mogileńskiej parafii jest od 28 kwietnia 1982 roku. Warto zaznaczyć, że ksiądz Jaworski jest Honorowym Obywatelem Mogilna, a także otrzymał tytuł Mogilnianina Roku. (PK)























































































































































































sama młodzież i dzieci widać.
Wreszcie odchodzi…może wreszcie do tej parafii wrócą ludzie, którzy przez niego odeszli – służba liturgiczna i organiści.
wielki budowniczy!! czy on choć jedną cegłę podał przyniósł??? potrafił tylko krzyczeć i wyciągać kase od ludzi (jak cała czarna mafia) przyszedł następny i pewnie nic się nie zmieni, Wielki Brat bedzie czuwał
Krzyż na drogę
Obrzydliwość naszych czasów w którą wpisują się niestety mieszkańcy…Jeden z nich pisze i niby wie,że ks.prałat nie miał w reku ani jednej cegły.A widzę z tego,że nie byłeś(byłaś)ani razu na placu budowy.Gdy ja byłem ks.prałat targał taczki z błotem wydobytym z fundamentowego dołu.Draństwem jest zatem pisać to co napisałeś(napisałaś).Prawdą jest,że część parafian uczęszczało do innego kościoła,ale i prawdą jest,że z innych parafii przychodziło tu wielu.Każdy ma możliwość chodzić tam gdzie chce.A organiści(organista)dobrze,że odszedł.Sam widziałem co robił – jak zachowywał się w czasie liturgii.To był niedojrzały dupek.Tym co dają przysłowiowy \”krzyż na drogę\” życzę ,by was też tak pożegnano na koniec aktywności zawodowej.Tyle na temat waszych obrzydliwych wpisów.One przekonują,że chyba rzeczywiście nie warto nic absolutnie czynić dla drugich-nikt tego nie doceni,nie uszanuje i na koniec oddania sprawie taką ma się zapłatę.Dlatego w naszym kraju tak mamy ,jak mamy-większa część zdolnych do działań i poświęceń dla innych wycofała się-bo po prostu nie warto…
[komentarz niezgodny z regulaminem]
Nie widać żadnego księdza z innych parafii oprócz klasztoru.O czym to świadczy?Przybyli starzy emeryci i to wszystko.Trudno proboszczowi oderwać się od rządzenia.uważam,że takie pożegnanie to zwykła szopka,brak skromności.
[komentarz niezgodny z regulaminem]
Odchodzi wielki człowiek, pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach.
Zero podejscia do ludzi…odrzucil mnie ten proboszcz od siebie….ale oby nowy proboszcz byl otwarty na ludzi a nie tylko widzial co zle a swojego co zlego nic…jak poprzednik
A gdzie zwial wikariusz czemu o tym nie piszom
Dziwne,że ju7ż drugi wikariusz zrzucił sutanne przy rządach wielebnego
prałata!Coś jest na rzeczy!Szkoda pana Przemka,widać było,że w porzadku był,nie to co Jawor!
No ale kazań Eugeniusza brakować mi nie będzie.Nic nie szlo zrozumieć.Zaczyna o marchewce a konczy o ogórku.Dali mu pieniadze na ekran do czytania a on kupił gówniany telewizorek z którego żaden moher nic nie odczyta.
Piszecie ze ten były organista to byl du*ek,a co on takiego w sumie robił na tej liturgii?Ja jakos nic nie zauważałem /zauważałam.
Na miejscu nowego proboszcza szybko przeprowadziłbym badania stanu technicznego kościoła! Posadzka się zarywa od dawna. Miesiąc po malowaniu mury były znów spękane. Rok po malowaniu ściana w prezbiterium pod sufitem cała pęknięta, aż tynk się posypał. Uważajcie, ten kościół w końcu się ZAWALI!!!
Ks. Paweł Lewandowski posługiwał w Grabowie Królewskim przez 6 lat. Dokonał rzeczy niemożliwych, odnowił od zewnątrz całkowicie drewnianą świątynie w Nowej Wsi Królewskiej, najstarszy drewniany kościół w Wielkopolsce. Z wielkim żalem i smutkiem pożegnaliśmy go w poniedziałek. Dbajcie o niego. To wspaniały, życzliwy i kontaktowy człowiek. Uwielbia naturę i przyrodę. Zapewne poznacie go jako dobrego kapłana, ale przede wszystkim jako wspaniałego przyjaciela.
wielki budowniczy tak budował ze mury pękają posadzka sie zarywa ogolnie strach wejsc całosc do remontu.ale przyszedł nowy ponaprawia duszyczki dadzą bedzie ok.a ten poodpoczywa na emeryturce i datkach co bracia i siostry przez 34 lata dali.życ nie umierać
No nie dziwne ze posadzki popekaly to teren podmokly!!!a kosciol wielki blok tez ma popekania i okoliczne domki!! Wsio na temat!
Paniewa-nie Kopacz już koło nowego proboszcza się ostro zakręciła. dobze się rzadzi